1. |
PARARAJ
03:21
|
|
||
Panie i Panowie mam niezmierny zaszczyt zaprosić Państwa na te skromne przedstawienie..
Cały świat jest na niby to są tylko takie zwidy
Cały świat jest na niby, właśnie wszystkim dałem grzyby
Sorry potwory, I'm sorry potwory
To jest Pararaj,
Cudnie pięknie się wydaje, ale nikt tu nie zostanie
Wszystko płynie sobie dalej, zaraz będzie Wam wspaniale
Sorry potwory, I'm sorry potwory
To jest Pararaj
Jesteśmy tylko zlepkiem namiętności
|
||||
2. |
JUŻ NIE MA DZIKICH PLAŻ
04:30
|
|
||
TEKST:
Puste plaże Uznamu, zasnęły kosze już
Tylko pijak ostatni, opiera się o słup
Szarą płachtę gazety, unosi w górę wiatr
Dzisiaj nikt nie odczyta, co niesie nam ten świat.
Serce gryzie nostalgia, a dusze ścina lód
W radiu śpiewa Irena, ostatni taki cud
Hotel złudnych nadziei, w recepcji diabeł śpi
W torby wkładam powoli okruchy tamtych dni
ref: Już nie ma dzikich plaż na których zbierałaś bursztyny
Gdy z psem do mnie szłaś, a mewy ósemki kreśliły, kreśliły
Już nie ma dzikich plaż i Zbyszka "Kei" przy molo
Niejedna znikła twarz i wielu przegrało swą młodość, swą młodość.
Wsiadam w pociąg powrotny, osuszam jedną łzę
Ludzie są samotni, czy tego chcą czy nie
Patrzę w oczy jesieni, nad morzem stada chmur
Pejzaż moich nadziei umyka mi spod kół.
Serce gryzie nostalgia, a dusze ścina lód
W radiu śpiewa Irena, ostatni taki cud
Hotel pustych obietnic, w recepcji diabeł śpi
W torby wkładam powoli okruchy tamtych dni.
ref: Już nie ma dzikich plaż na których zbierałaś bursztyny
Gdy z psem do mnie szłaś a mewy ósemki kreśliły, kreśliły
Już nie ma dzikich plaż i Zbyszka "Kei" przy molo
Niejedna znikła twarz i wielu przegrało swą młodość
Już nie ma dzikich faz, po których zbierałaś bursztyny
Gdy z psem do niego szłaś a mewy ósemki kreśliły kreśliły
Już nie ma dzikich faz u Zbyszka w "Kei" przy molo
Niejedna znikła twarz i paru wygrało swą młodość, swą młodość.
|
||||
3. |
PRZY TOBIE SŁOŃCE
04:32
|
|
||
TEKST:
Wszystko jest git i wszystko jest spoko
Płyniemy z falą tylko powiedz dokąd
Bałwani za nami, sztormy jak syrenki
Oszaleć można od tej szalonej udręki
Zaraz tu będę przy Tobie Słońce
W Tobie utonę, jak dobrze
Zaraz tu będę, tylko przybędę
Do Ciebie gonię, Słońce
I wszystko jest git i wszystko jest spoko
Na moje oko latasz jednak trochę za wysoko
Pochmurni nad nami a za plecami tsunami
Drą się demony ze swoimi potworkami
Zaraz tu będę przy Tobie Słońce...
|
||||
4. |
FILM
02:21
|
|
||
TEKST:
Wiem, że kiedyś na pewno do mnie przyjdziesz
Będziemy oglądali film
Wiem to wszystko na pewno nie jest Ci jedno
Będziemy oglądali i będziemy zaginali..
MIŁOŚĆ!
Będziemy przelewali i będziemy zaklinali
MIŁOŚĆ!
Ciągle ucieka ze mnie powietrze nie jest mi wszystko jedno jeszcze
Wiem to na pewno przyszło i przeszło nieprędko
Całkiem tak lekko odbiło się i zdechło
Nie było powietrza zabrakło nieszczęścia
Wszystko Ci jedno to wiem na pewno nielekko
Za każdym razem czekam Cię w barze
Na pewno na pewno
NIELEKKO!
To przyszło i zdechło wybuchło bo pękło
Zepsuło powietrze na długo niestety
NIELEKKO!
I wszystko jedno jest pustka nieziemska
Napręża się sprzęga wiatr z d*py
Jest KLĘSKA...
Jest klęska, jest MIŁOŚĆ!
|
||||
5. |
GENOMINIMALIZM
03:17
|
|
||
Czemu te dziewczyny takie piękne
Czemu moje serce takie miętkie
Pochowajmy czcze zaloty na swobodę nie ma zgody
Chciałbym zabrać Cię na lody, ale w głowie są przeszkody
Ni ma niedostępnej furtki, ten klucz pasuje do każdej dziurki
Monogenominimalizm
Czemu te dziewczyny takie piękne a ja sercowy jak wielkie nieszczęście
Lękam z chaty się wychylić, dostaję na mieście skrętu szyi
Z nieśmiałości mam nudności a z miłości są przykrości
O pokuso zdjemij lejce, przestań strzelać w moje serce
Monogenominimalizm
Stereo, stereogenomaksymalizm
Czemu siebie nie spróbować, czemu siebie nie skosztować
Czemu siebie nie spróbować, czemu siebie nie skosztować
|
||||
6. |
NIEBA BOGOWIE
03:18
|
|
||
Jesteś czasem tylko dźwiękiem albo turbulencją powietrza
Powiedz, że się specjalnie ze mną zderzasz
Szepczesz do mnie słowem ciepłem
I wyzwalasz drganie powietrza
Powiedz, że się specjalnie ze mną zderzasz
Są góry na ziemi i Nieba Bogowie
Są myśli, których nie wypowiesz
Dotykam powietrza i gapię się w Słońce
Jest takie chłonące
Już się Ciebie nie boję
Jesteś tylko słowem, dreszczem albo turbulencja powietrza
Powiedz, że się specjalnie ze mną zderzasz
Szepczesz do mnie słowem ciepłem
I wyzwalasz tony powietrza
Powiedz, że się specjalnie ze mną zderzasz
Są góry na ziemi i Nieba Bogowie
Są czucia których nie wypowiesz
Dotykam powietrza i gapię się w Słońce
Jest takie spokojne
Już się Ciebie nie boję
Jesteś tylko słowem, dreszczem czasem też zapachem powietrza
Jetseś dotykiem gdy się z Tobą zderzam
Jesteś czasem słowem, dreszczem
Jesteś , ale tego nie wiesz
Jesteś też uczuciem, które niesiesz
|
||||
7. |
ŁZA
03:54
|
|
||
TEKST PIOSENKI:
Pozostał tylko wiatr i strach do końca
Tej miłości ślad zatarł wiatr
Już nie ma nas
Tylko wiatr bez końca
Tej miłości świat, ten świat o nas zapomniał
I ta samotna łza i strach do końca
Tej miłości świat już dawno zgasł
Pogasły światła miast
Została tylko łza
Samotna łza, samotna łza i wiatr
Samotna łza
Ten świat o nas zapomniał
Świat o nas zapomniał!
Samotna łza i wiatr, samotna łza...
|
||||
8. |
KANAŁ
01:49
|
|
||
Może co powiem to będzie to banał
Lecz czasem zaglądam w ten straszny kanał
Wychodzą z dziury diabły i szczury
Jednak chyba posypią się wióry
Coo, weźcie mnie no zabierzcie stąd
Czy zgłupliśmy już do końca
We łbie bajzel, w dupie żądza
Zryty czerep zryta bania
Czas osiołka i barana się kłania
|
||||
9. |
ONA Z NIM
03:39
|
|
||
Ona z nim, barararararara
Tęsknie strasznie przez Ciebie
Tęsknie, nie wiesz, nie wiesz, nie wiesz
Jak strasznie
Tęsknie strasznie
Przez duże
Tęsknie, nie wiesz, nie wiesz, nie wiesz
Jak duże
Tęsknie ckliwie i łudzę się, że przyjdziesz
Przez Ciebie tęsknie strasznie
Przez duże Tęsknie
Nie wiesz, nie wiesz, nie wiesz jak duże
Nie wiesz, nie wiesz, nie wiesz
Ona z nim barararararara
Tęsknie strasznie przez Ciebie tęsknie
Nie wiesz, nie wiesz, nie wiesz jak strasznie
Tęsknie strasznie przez Ciebie tęksnie
Nie wiesz, nie wiesz, nie wiesz
Ona z nim, nie wiesz, nie wiesz, nie wiesz.
|
||||
10. |
|
|||
I SAW A LAND OF AFRICA
MŁODYCH LIŚCI NA DRZEWIE PEŁNY BLASK I ZŁOTO
SZEDŁEM SPACEROWYM KROKIEM PO LESIE
WIDZIAŁEM TAM PIĘKNY LAS
DĘBY I SOSNY ŚPEWAŁY
JESIENNA PIOSENKA PEŁNA ZŁOTO BLASK
JA PRAWIE TE LIŚCIE ŻÓŁTO ZIELONE KTÓRE WIDZIAŁEM
WIDZIAŁEM ŻE JESTEM W LESIE
A DĄB TAK SIĘ ROZKOŁYSAŁ ŻE ZABRAKŁO MIEJSCA NA SOSNY
OJ LAS, GÓRY, MORZA TO PIĘKNE ŻYWIOŁY
LASY, GÓRY I MORZA WIATRU PIĘKNY OGIEŃ
NORMALNIE TEN BLASK ZŁOTEM TO ZLOTA JESIEŃ
WŁAŚNIE WCZORAJ WIECZOREM COŚ NADEPŁEM
TO BYŁ KOMPOST ZE ZŁOTYCH IGIEŁ
ZŁOTA JESIEŃ MA SWOJE PIĘKNE DNI
KIEDY SŁOŃCA PROSTO Z ZIEMIA ŚWIĘCI SWOJE PROMYKAMI
NADESZŁA PORA ŻEBY OPCHNĄĆ SIĘ DO ŻYCIA
WSTAWAJ WSTAWAJ SŁOŃCA WYSOKO LIŚCIE BŁYSZCZĄ
JESIENNA PIOSENKA O LESIE PEŁNYM ZŁOTYCH LIŚCIE
SKRADAŁ SIĘ MIĘDZY SOSNAMI
A NIBY DĄB TAKI WYSOKO NIE UDAŁO SIĘ UKOŁYSAĆ TEN WIATR
ALE ZA CHWILĘ PRZYSZEDŁ MAŁY MROZIK NIEBIEŚCIUTKI
DAWAŁ SOBIE RADE WIĘC ZA MOMENT PRZYSZEDŁ MAŁY HURAGAN
TAKI NIBY HURAGANIK NIE?
I TAK TROSZKĘ SIĘ ZGUBIŁEM ALE SIĘ NIE PRZYZNAJĘ
(GAZEGA HA MAMADU……. -PO AFRYKAŃSKU ZAŚPIEWY)
DON’T RUN THIS WAY
DON’T RUN THIS WAY
I SAW A LAND OF AFRICA
TO BYŁA JESIENNA PIOSENKA O PRZYGOTOWANIU NALEWKI
|
||||
11. |
ROK 2020
02:34
|
|
||
Joł, joł joł elo ziom
Jak się masz?
Czy mnie jeszcze pamiętasz?
Nie daj mi zapomnieć,
Jaki świat jest piękny
Nie daj mi zapomnieć, bo sam nie wiem czy pamiętam
Jaki świat jest piękny
Nie daj mi zapomnieć
jaki świat jest piękny
Nie daj mi zapomnieć, bo sam nie wiem czy pamiętam JESZCZE
Jaki świat jest piękny
ROK 2020 to dziura na przestrzał!
ROK 2020- rana na przestrzał.
|
Bajzel Poznań, Poland
Bajzel [meaning: mess] is the purest definition of "one man show" and "one man band". He is a band. He is a musical chameleon tap dancing on pedals, live-looping guitar, bass and beats into alternative art-rock exhilaration!
Streaming and Download help
Bajzel recommends:
If you like Bajzel, you may also like:
Bandcamp Daily your guide to the world of Bandcamp